Etykiety: , , , ,

Pierwszy Raz...

Powroty do domu nigdy nie są proste – często zdarza się, że bolą bardziej niż samo rozstanie z ukochaną osobą – ja z reguły może nie cieszę się z odjazdu nigdy nie płakałem w trakcie powrotu do domu na kolejny tydzień… jednak dzisiaj jest ten pierwszy raz!

Wracam z Nowogardu pociągiem InterRegio do Poznania i płacze pisząc ten artykuł. Pierwszy raz żałuje, że moja druga połówka nie mieszka blisko mnie (zaprzeczając własnej teorii >klik<) wiele razy chciałem, aby nastał dzień, w którym kupuje bilet w jedną stronę, ale teraz chce tego już zaraz natychmiast – co mnie trzyma w mieście? Dużo spraw, znajomych i szkoła – jak tylko zamknę wszystkie sprawy i zakończę temat szkoły definitywnie przeprowadzę się do Nowogardu lub w jego bliskie okolice.

Szkoda, że nie można zakochać się raz w życiu – wtedy chyba ludzie by byli lepsi, rozważniejsi w decyzjach i decyzje byłyby trwałe na całe życie… na razie ja muszę przeczekać w tym pociągu tęsknotę i jednocześnie obawę czy nie zrobiłem czegoś źle, jeżeli tak to z tego miejsca bardzo przepraszam i mam nadzieje, że nie wpłynie to na sms’a o treści, która przy pomyślnych wiatrach zaprowadzi mnie do Bełchatowa i ośrodka zamkniętego tam się znajdującego.

Człowiek musi myśleć pozytywnie – będzie dobrze i to zawsze… szkoda tylko, że takie myślenie potem odbija się na ilości otrzymanego bólu przy rozstaniu… i znowu utopijne marzenie o jednej opcji zakochiwania się mi się przypomniało…

I mam takie pytanie… jak jestem za bardzo przylepny (ciągle bym się tulił i całował) to źle bo podobno tak.. od kiedy i dlaczego?

::

Klinij w Plusik - Postaw Frugo

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Dziękujemy :)